Osiedle Józefa Strusia to powstałe w latach 60-tych osiedle bloków wielorodzinnych położone na terenie Bieńczyc Nowych. Dziś osiedle znajduje się w rozwidleniu alei Generała Andersa oraz ulicy Gen. Okulickiego i otoczone jest osiedlami: Kalinowym od północy, Na Lotnisku od wschodu, osiedlem Dywizjonu 303 od południa oraz osiedlem Kombatantów od strony zachodniej. Dziś mało kto pamięta, że było to jedno najwcześniej wzniesionych osiedli poza obrębem tzw. „starej” Nowej Huty. Gdy wznoszono Osiedle Strusia po południowej stronie al. Andersa rozciągały się pola, a zamknięte rok przed budową osiedla lotnisko w Czyżynach posiadało jeszcze cały pas startowy. Gdyby lotnisko działało po zakończeniu budowy osiedla, mieszkańcy bloków 2, 11 i 14 mieliby niezakłócony widok na startujące i lądujące samoloty. Natomiast mieszkańcy najwyższych kondygnacji bloków 6, 7 i 18 aż do końca lat 70-tych mogli obserwować powstającą w oddali Elektrociepłownię w Łęgu.
Osiedle powstało w latach 1964-1968, a pierwsi lokatorzy wprowadzili się do swoich mieszkań już w wakacje 1966 roku. Harmonogram budowy przewidywał wybudowanie najpierw bloków czteropiętrowych, a potem 3 wieżowców. W tym samym okresie powstały pawilony handlowe w południowej części osiedla, zlokalizowany w części północno-zachodniej budynek szkoły, a także usytuowane między blokami przedszkole.
Bloki pięciokondygnacyjne zrealizowano w trzech rzędach po trzy budynki. Obiekty położone są w osi wschód – zachód, dzięki czemu mieszkania mają ekspozycję południową oraz północną. Każdy z bloków składa się z 7 klatek i 105 mieszkań (15 lokali w jednej klatce, 3 mieszkania na piętrze). Niewątpliwym mankamentem tych mieszkań jest brak balkonów.
Balkony pojawiły się w części mieszkań w wybudowanych w kolejnym etapie wieżowcach. Z uwagi na większą liczbę klatek (8 w każdym budynku) wieżowców nie dało się postawić równolegle względem budynków pięciokondygnacyjnych, a ich osie trzeba było odchylić w kierunku północno-wschodnim. Dzięki temu przed budynkami wydzielone zostały większe place pod zieleń osiedlową (dziś częściowo zamienioąe na parkingi). Ponieważ w każdym z wieżowców zaprojektowano 368 mieszkań, na całym osiedlu Strusia mieści się 2049 lokali mieszkalnych.
Budynki na osiedlu Strusia zrealizowano w technologii „Domino”, której autorem był Stefan Golonka z Miastoprojektu-Kraków. Cechą charakterystyczną technologii „Domino” była grubość żelbetowych płyt ściennych i stropowych, która wynosiła tylko 10 cm, przez co były to elementy stosunkowo lekkie. Dzięki uzyskaniu takiej grubości ścian w pierwszych realizacjach w technologii Domino (Centrum D) najcięższe elementy ważyły jedynie 2650 kg i do ich montażu można było stosować dźwigi 45 tnm, jakimi wówczas dysponowało nowohuckie przedsiębiorstwo PBM „Zetbeem”. Technologia „Domino” była rozwijana i w wersjach „Domino 63” i „Domino 68” znalazła zastosowanie na osiedlu Strusia. Warianty te umożliwiały podpiwniczenie budynków, projektowanie segmentów i mieszkań o bardziej urozmaiconej funkcji oraz stosowanie balkonów. Wariant „Domino 63” zakładał połączenie 3 układów konstrukcyjnych w trzech traktach: układ mieszany, układ ścian podłużnych oraz układ ścian poprzecznych. Do wykonania ścian zewnętrznych zastosowano elementy wielkoblokowe. Ciągle jednak był to system zaliczany do systemów zamkniętych, co oznaczało, że przy ograniczonej ilości typorozmiarów płyt, można było zestawiać najwyżej kilka powtarzalnych budynków lub segmentów. Co jest istotne dla obecnych użytkowników mieszkań na osiedlu Strusia, zastosowany system utrudnia przeróbki mieszkań i ingerencję w ich układ funkcjonalny.
Od lat 60-tych XX w. na terenie osiedla nie powstały już żadne nowe budynki mieszkalne. Zabudowa dogęszczana została obiektami usługowo – handlowymi. Początkowo niezabudowany teren osiedla przylegający do ulicy Generała Okulickiego zaczął zmieniać się dopiero od lat 80-tych, kiedy to pod nr 20 oddano do użytkowania budynki Elektrotechnicznej Spółdzielni Inwalidów „ESI Nowa Huta”. Nowsze obiekty powstały już po roku 2000: dwa markety oraz stacja benzynowa.
Jak na nowohuckie osiedle przystało mieszkańcy z osiedla Strusia mają dobry dostęp do zaplecza socjalno-bytowego. Na osiedlu działa przedszkole samorządowe oraz szkoła podstawowa. Swoje placówki szkół podstawowych oraz przedszkoli mają też sąsiednie osiedla, zaś na osiedlu Wysokim funkcjonuje liceum ogólnokształcące. Oprócz wyżej wymienionych obiektów handlowych mieszkańcy mają łatwy dostęp do pawilonów handlowych na osiedlu Na Lotnisku oraz Dywizjonu 303. Ponieważ osiedle jest częścią założenia architektoniczno-urbanistycznego Bieńczyce Nowe, przylega ono do Plant Bieńczyckich, które przebiegają po północnej stronie wieżowców i ciągną się od ul. Okulickiego aż do ul. Kocmyrzowskiej.
Komunikację osiedla zapewniają liczne linie autobusowe kursujące aleją Andersa oraz ul. Okulickiego. Osiedle nie ma natomiast dostępu do linii tramwajowej. Najbliższe przystanki tramwajowe znajdują się przy rondzie Generała Maczka.
Co ciekawe patron osiedla, Józef Struś, bardziej związany był z Poznaniem niż z Krakowem. W Krakowie przez 4 lata odbywał studia medyczne, by po kilku latach i powrocie z zagranicznych uniwersytetów w trakcie krótkiego epizodu wykładać na Akademii Krakowskiej. Po latach został nadwornym lekarzem Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, będąc jednocześnie jednym z najsławniejszych w swoim czasie lekarzy w Europie.
Koniec budowy osiedla przypadł na 400-lecie śmierci Józefa Strusia.